Hejt na internet

/
27 Comments
Nigdy nie interesowałam się światem internetu w takiej skali jak zaczęłam 2 lata temu, co było za sprawą mojego ostatniego związku. Kiedyś nie wiedziałam na jakiej zasadzie działa instagram, tumblr, a występujące w telewizjach śniadaniowych blogerki, opowiadające, że na pisaniu notek zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, były dla mnie egzotyką na poziomie czytania publikacji Bronisława Malinowskiego z wizyt na wyspach zasiedlanych przez plemiona, wierzące w zwiększenie płodności u kobiet poprzez trzymanie im nad głową kurczaka (jakoś tak to było).

Jeszcze 5 lat temu byłam przeciętnym użytkownikiem Facebooka, miałam swoją farmę na farmville, a telefonu używałam głównie do tego do czego został stworzony (dzwonienie, chociaż gry zawsze były i będą konkurencją). Życie mijało, chodziłam do pracy oraz na studia, a tablicę na Facebooku tylko czasami i tylko niektóre osoby zalewały "tajemniczymi plikami" z portalu insta-cośtam i tumadjskkjwjdls (tumblr). Nie uważałam się jednak za gorszą, bo niby dlaczego miałabym? Większość moich znajomych przeglądała demotywatory, ci bardziej 'do przodu' kwejka, a wizyta na pudelku była czymś tak normalnym jak ta w toalecie nad ranem. Za dzieciaka miałam świadomość czym jest photoblog - ba, sama takiego miałam, ale z czasem skasowałam tam konto. Jakież było moje zaskoczenie gdy w wakacje 2012 roku dowiedziałam się, że ten portal nie dość że działa, to jeszcze jak prężnie i tworzy swego rodzaju społeczność, która jak każda inna, ma swoich królów/królowe i poddanych. W moim świecie królem bądź królową był Obama, Putin, Eminem, Rihanna, Beyonce lub Meryl Streep. Poddanymi - ci, którzy tymi królami nie są, a tylko obserwują poczynania swoich "władców". Okazało się, że w świecie internetu działa bardzo podobny schemat, jednak tutaj to nie wybitny muzyk, aktor bądź polityk są w centrum uwagi. Tutaj gwiazdą jest jakaś tam dziewczyna, z jakiejś tam Anglii, która ma czapkę jak 50000 innych osób na świecie. Okazało się, że potrafi mieć kilka tysięcy lajków bądź komentarzy pod zdjęciem z durną miną, okazało się, że może mieć swoją amię, która zasypie Cię falą hejtów w przypadku krytyki. Okazało się, że ten świat jest tak wielki, że starczy miejsca dla każdego i każdy może cieszyć się aprobatą u szerszej lub węższej publiki.

Musiało minąć kilka miesięcy dopóki nie nauczyłam się poruszać po tylko kilku portalach społecznościowych i by zrozumieć pewnie schematy i zachowania. Gdy byłam małą dziewczynką, taką chodzącą jeszcze do podstawówki, często w mojej głowie rozbrzmiewało pytanie "wolałabyś być najgłupsza z najmądrzejszych czy najmądrzejsza z najgłupszych?" i o ile w życiu bycie w gronie najmądrzejszych jest w cenie, o tyle w świecie internetu działa to w drugą stronę - to głupota i (nie bójmy się użyć tego słowa) debilizm jest w cenie.

Kiedyś gwiazdą internetu był Luntek, (nie wiem czy była to wina mojego pokolenia) ale raczej za swoje filmiki był gnębiony lub wyśmiewany. Mimo to ludzie oglądali go. Głównie dla rozrywki, bo takie jest chyba główne założenie internetu, ale zdarzały się fanki, które zapewne sikały w majtki, mijając go na ulicy. Teraz tych gwiazd jest jeszcze więcej, tak samo jak fanek sikających na ulicy, które są w stanie ze sobą pobić przez kłótnie o swojego internetowego idola. I nie zrozumcie mnie źle - nie ma w tym nic złego, ale sama postrzegam takowe zachowania jako swego rodzaju degrengoladę, bo niejednokrotnie kreacja gwiazd z internetu jest kreacją" na debila" lub po prostu tylko...kreacją.

I teraz pojawia się pytanie - czy ci ludzie tacy są, czy może ich działania są przemyślanym planem biznesowym i wiedzą co i jak ugryźć.
Przykładem genialnego wręcz podejścia do grona dzieciaków jest fejm nad fejmy Łukasz, który najpierw zdobył kilka tysięcy fanów na fb poprzez spamowanie swoim własnym FP, a potem skrytykowaniem najistotniejszych dla pewnej części internetu 'gwiazd'.  Efektem tego są setki tysięcy fanów, obserwatorów i zapewne dolarów na koncie.

Pływałam po tym internecie i pływałam i do tej pory jednak nie jestem w stanie zrozumieć kilku rzeczy.
Jedną z nich jest to, dlaczego dziewczyna, która nie umie śpiewać, ma tysiące fanek i fanów i nawet wydaje płytę? Jak to się stało, że dziesiątki lepiej śpiewających dziewczyn w czeluściach tego internetu są niezauważone, podczas kiedy ktoś, kto naprawdę nie jest orłem z tej dziedziny, może skakać do wody w telewizji i być nazywanym celebrytą? Bo co? Bo ma różowe włosy?
Swoją drogą temat włosów to bardzo interesująca sprawa, bo mamy przecież teraz do czynienia z vlogerką, której 90% komentarzy to "ale masz piękne włosy, skąd toner?". Tak poważnie, o co wam chodzi z tymi włosami, bo albo mamy populacje przyszłych fryzjerów, albo macie na bani.

Jak już jestem przy piosenkarzach to muszę zaznaczyć, że jako Polacy jesteśmy strasznie biedni jeśli chodzi o posiadanie czegoś "naszego". Wszystko musi być w pewien sposób skopiowane z zachodu, bo przecież Polska jest taka niefajna, za to Stany Zjednoczone są takie super, a skoro w USA na youtube wylansował się Justin Bieber, to my musieliśmy mieć naszego polskiego Justina. Pojawił się jeden ciepły chłopiec, który przez lata epatował swoją homoseksualną orientacją w internecie, jednak w momencie gdy popularność sprawiła, że pojawiła się jedna i druga płyta, uznał, że lepiej będzie społeczeństwu wmówić, że tego nie było, bo przecież PR na Justina musi działać i trzeba być gwiazdą 12-latek, które wyobrażają sobie, że kiedyś będzie ich mężem. No cóż dziewczyny, nie będzie. Swoją drogą, byłam kiedyś świadkiem jak jakiś znajomy (lub obecny chłopak - nie pamiętam) naszego Justina napisał mojej byłej sympatii, żeby przestała uświadamiać naród, że pan piosenkarz jest gejem, gdyż większość jego fanek wyobraża sobie go na białym koniu z różą w buzi. Ja rozumiem siedzenie w szafie i ukrywanie się, jednak świadome robienie dzieci w konia (niefortunne porównanie, biorąc pod uwagę jego RZEKOME upodobania) uważam za odrobinę niesmaczne, tym bardziej, że posiadając taką moc wśród młodych ludzi, naprawdę ten człowiek mógłby zrobić coś dobrego dla tego kraju i istotnie popchnąć go w stronę zachodu, nie tylko poprzez kopiowanie amerykańskich schematów marketingowych.

Kolejnym zjawiskiem jakiego absolutnie nie rozumiem jest uwielbianie kogoś za to co posiada bardziej, niż to za to kim jest. Popatrzmy chociażby na podobno najpopularniejszą Polkę na insta, która nie pokazała swojej twarzy. Wartości, które reprezentuje, można śmiało zamknąć w sparafrazowanym zdaniu dotyczącym psów ze schroniska, jakoby te były gorsze od tych rodowodowych tylko i wyłącznie dlatego, że są kundlami. No cóż, odważne zdanie i jeżeli faktycznie ta osoba posiada taką opinię to to tylko i wyłącznie jej sprawa, ale na każdym kroku zaznaczanie, że pieniądze i bogactwo to wartość sama w sobie, jest (przynajmniej dla mnie) groteskowe, biorąc pod uwagę, że jedyny hajs jaki ta panna ma, pochodzi od rodziców. Obiło mi się co prawda o uszy, że ostatnio rozsiewa po portalach społecznościowych linki do doładowań, które naturalnie są najbardziej prymitywnymi subskrypcjami SMS, za które trzeba płacić niemałe sumy, więc może faktycznie zaczyna zarabiać sama na siebie. Szkoda tylko, że w sposób dość kontrowersyjny, bo oszukiwanie dzieciaków na kilka złotych jest raczej prymitywne.

Najbardziej w internecie bolą nie 'idole' i ich poczynania, ale właśnie gromada tępo wpatrzonych w nich dzieciaków, które bezkrytycznie podchodzą do wszystkiego co robią. Myślę, że sekty mają bardzo podobny system wartości i schematy działania. Potwierdziło się to zresztą po moim rozstaniu z 'idolem' internetu i dosłownie w kilka dni (max tygodni) ewoluowałam z najukochańszej i najcudowniejszej Klaudii w "pojebaną idiotkę, debilkę bez inteligencji". A wszystko dlatego, że nie byłam już częścią image'u mojej byłej sympatii. No cóż - moda się zmienia, ale to właśnie ta głupota oraz hipokryzja boli najbardziej. Nie wstyd wam srać do kogoś dwa lata jaki to jest wspaniały i cudowny, a tylko przez to, że nie jest już częścią waszego idola, staje się dla was bezwartościowym śmieciem? Mówiono mi potem, że to dlatego, bo się zmieniłam - no cóż, każdy się zmienia i zapewniam, że w ciągu tych całych dwóch lat nie raz i nie dwa się ZMIENIŁAM, bo to mniej więcej po roku mojego egzystowania w internecie wpadłam w solidną depresję. Wtedy jednak ta zmiana nikomu nie przeszkadzała, a to tylko dlatego, bo nigdy nie obchodziło nikogo to, że czy ja przechodzę jakąś metamorfozę, czy nie. Chodziło tylko i wyłącznie o sytuację i moje relacje. Problem polega jednak na tym, że wszyscy doskonale wiedzą, jak śmieszne jest hasło "nie lubię cię, bo ona już cię nie lubi", więc zmianę sytuacji, nazywano zmianą mojej osoby. Smutne.

Niestety tak właśnie działa internet, a raczej ta internetowa sława - nikt nie gromadzi tak wielu kretynów w jednym miejscu, jak internetowy fejm, blogerka, lub youtuber. I pytanie tylko kto jest większym debilem - gwiazdka rozbijająca sobie jajko na głowie, tylko po to, by zdobyć kolejnych debili, czy stado bezmózgich dzieciaków, które to doceniają i zakochują się w tej osobie.

Ja posiadam gromadkę was i jestem z tego dumna, bo co odróżnia was od innych to to, że nie jesteście ślepo zapatrzeni we mnie i to co robię. Wielokrotnie pisaliście mi, że z czymś przesadziłam, że powinnam przestać, że to lub to nie było na miejscu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by traktować kiedykolwiek kogokolwiek w taki sposób jak ja byłam przez długie miesiące traktowana i byście bezczynnie na to patrzyli i temu przyklaskiwali. Są zachowania godne i niegodne, ale nie wszystko da się przykryć pod hasłem "suka". Zdarza się, że kreacja suki przekracza granicę dobrego smaku i to właśnie od waszej reakcji wielokrotnie zależy jak dalej potoczy się ewentualna dyskusja. Cieszę się, że nie mam kretynek, które na moje zachowanie bez jakiejkolwiek klasy, zareagują wiwatem i fanfarami. Cieszę się z tego najbardziej, chociaż przyznaję - czasem się na was złościłam. Nikt z nas nie jest idealny i ja też wielokrotnie zachowywałam się tak, że na chwilę obecną się tego wstydzę. Na tym jednak polega życie, w którym przechodzimy różne etapy, a skoro ktoś mnie polubił za mój charakter, to moje ewentualne gorsze dni nie mają prawa tego zmienić. Byłam przez pewien czas osobą, do której (za sprawą mojej wcześniej wspomnianej byłej sympatii) bezmyślnie pisano KOCHAM CIĘ, POZDRÓW KOTKI, a jestem teraz ja - sama sobie i mam was nieporównywalnie mniej, ale zdecydowanie lepiej. Nie zawsze ilość jest lepsza niż jakość i chociaż w internecie liczy się właśnie ilość, a jakość dostrzegana jest dopiero wtedy gdy osiągnięto pewną liczbę. Na szczęście dla mnie jakość zawsze będzie ważniejsza niż ilość fanów na fb, bo wolę mieć 3000 czytelników na pewnym poziomie, niż 30 000 cyferek, które jedyne co mogłyby mi napisać to jak bardzo ładnie wyszłam na zdjęciu lub gdzie kupiłam buty. Podsumowując - jeżeli jesteś kimś, kto jedyne co jest w stanie wydusić to to, że jestem piękna, proszę - wyjdź. Zdanie można zdecydowanie bardziej rozbudować, a skoro pragnę na moim blogu prezentować pewien poziom, tego samego oczekuję od moich obserwatorów. Nie chcę być blogerką z zaślepionymi fankami, chcę prowadzić bloga i podejmować dyskusję z osobami, które poświęcają swój czas na niego i (mam nadzieję) nie żałują.



PS: oczywiście znajdują się w internecie naprawdę fantastyczne osobowości, które nie zarabiają na debilizmie, ale na swoich pasjach lub profesjonalnej wiedzy, ale o nich - innym razem.

Bluza Team Paris - Sheinside >gdy klikasz, umiera jeden debil<
Spodnie w palemki - Sheinside >gdy klikasz, umiera jeden debil<
Kurtka w kwiatki - Sheinside  >gdy klikasz, umiera jeden debil<






(wbrew powszechnej opinii nie dłubię tu w nosie, ale w sumie tak wygląda, więc dodaję to zdjęcie, by fani photoshopa mieli co robić - kocham wasze pracę i przeróbki, liczę na sporą kreatywność ;) )












Jeżeli podoba wam się to co robię - zapraszam was wszystkich na mojego snapa oraz instagrama





You may also like

27 komentarzy:

  1. Świetna notka! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając tę notkę przypomniałam sobie dlaczego Cię uwielbiam! Na takie notki warto czekać. Insik, jesteś wielka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cię Insik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś chyba jedyną osobą z intwrnetu z którą się zgadzam w tak wielu sprawach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna notka, perfekcyjnie wszystko ujęłaś! Jestem dumnym Elfikiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo sie ciesze ze powstala ta notka. Obrazuje ona twoja intelgencje. Pozdrawiam insior:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem dumna z bycia elfem!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam w Tobie to, że jesteś osobą myślącą i obserwującą świat. Nie przyjmujesz wszystkiego bezkrytycznie i ślepo, ale analizujesz i wyciągasz wnioski.
    To Cię odróżnia od Poziom (swag, nowe ciuszki, reklama żelazka, elo), Gutki (hajs, ajfon, hajs) czy też od Maryśki Kot ("nie moja wina, że stać was tylko na podkład za 10 zł jebane biedaki"). Jest tu jeszcze wielu kretynów, którzy próbują zgrywać inteligentów, a jak przychodzi co do czego to wypowiadają się tragicznie i wyzywają czytelników. Tragedia. Mogłabyś jeszcze troszkę popracować nad kulturą na asku i będzie świetnie!
    Pozdrawiam Klaudio.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od pewnego czasu czytam twoje notki, muszę przyznać, że dużo z nich zmieniło mój pogląd na wiele spraw. Notka świetna, pochłonęła mnie bardziej niż niejeden rozdział w dobrej książce :P Gratuluję talentu w pisaniu bardzo dobrych tekstów i z niecierpliwością czekam na następne notki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się jak w inteligentny i jednocześnie niezbyt skomplikowany sposób potrafisz wyrazić to co myślisz i czujesz i podoba mi się to, że tak bardzo Twoje słowa potrafią zmusić do refleksji, w każdym bądź razie zawsze zmuszają mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego juz nie jesteś z Olą?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja się cieszę z tego, że podjąłem dobrą decyzję w stosunku co do śledzenia twoich profili, a nie jak ją nazywasz "byłej sympatii". Ludzie w przeciągu kilku miesięcy, a nawet tygodni potrafią się zmienić. podam swój przykład, jeszcze rok temu byłaś tylko dodatkiem do mojej idolki. Teraz zajęłaś jej miejscem zdrowym spojrzeniem na świat, które nie polega na promowaniu siebie, tylko na dobrze wyciągniętych wnioskach i dogłębnych analizach. Nawiązując do notki w google grafika można znaleźć zdjęcie kwiata z jakimś chłopakiem z podpisem "my boyfriend", na fb niestety zostało usunięte. Notka jest świetna :) Z pozdrowieniami elfik. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Insik, co tu dużo mówić...
    Jesteś niesamowita, chylę czoła, Cicik krul.
    To chyba starczy, na podsumowanie tej notki.
    Naprawdę uwielbiam Twojego bloga i z niecierpliwością wypatruję kolejnego posta.
    Wydaj kiedyś książkę, pls ;-;

    OdpowiedzUsuń
  14. I to w Tobie lubimy właśnie Klauduś :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Klaudia, Klaudia co tam masz?!
    Serce, które wszystkim dasz.
    My elfiki się radujmy,
    I na drodze wszystkich debili mordujmy.
    Ty nam pisz wspaniałe notki,
    I niech cieszą się nasze mordki.
    Z hejterami żyć w zgodzie trzeba,
    Bo mniej inteligentnych ludzi rowniez potrzeba.
    Z całego serca za notkę dziekuje,
    W moim sercu poetka aż się gotuje.
    Nadzieję mam, ze kiedyś Cie spotkam,
    I razem z Tobą na ludzi ponarzekam.
    KONIEC
    PS mam nadzieje ze się podoba, co tu więcej mówić, notka wspaniałą, chciałam napisać na asku, ale nie można bez konta, dlatego pisze tu... Co jakiś czas będę cos nowego wymyslala to będę to Tobie przesylala xD CAŁUJE I POZDRAWIAM CIEPLUTKO :*

    OdpowiedzUsuń
  16. szoda tylko, ze zamykasz sie w swiecie internetu.............

    OdpowiedzUsuń
  17. Klaudia! Notka świetna, blog tez świetny a Ty jesteś w tym wszystkim najlepsza. Obserwowałam Ciebie i Ole od ponad roku, masz rację ze dla wielu osób byłaś tylko dodatkiem do niej - dla mnie do pewnego czasu też. A teraz? Teraz widzę kim jesteś naprawdę, jesteś ciepłą szczerą i kochaną osobą, czytam każdą notkę, każdą odpowiedz i jest mi ciepło na sercu kiedy widzę jak odzylas i cieszysz się zyciem:) najlepsze jest to ze wychodzisz poza schemat i pokazujesz ze żeby "zaistnieć" nie trzeba cisnąc nikogo na każdym kroku ani dławić się komplementami "jak to ci urosły cycki", jesteś super sama w sobie a Twoja wrodzona klasa to największa zaleta :) szczęścia z Werą! Elfiki czuwają pamiętaj

    OdpowiedzUsuń
  18. samą prawdę napisałaś Insik, najśmieszniejsi są hejterzy typu: podczas związku z Olą "jesteś najlepsza, kochamy Cię!", po zakończeniu związku "dziwka, szmata bez perspektyw" :)) Świadczy to o ludzkiej hipokryzji i tępocie, ale cóż, trudno to wytępić:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam sposób, w jaki piszesz. naprawdę, przyjemnie się czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. zajebiscie i tyle

    OdpowiedzUsuń
  21. wiesz, Klaudia.. wydaje mi się, że Twoje grono odbiorców jest jakie jest, dlatego, że Ty jesteś jaka jesteś. nie zaliczasz się do osób, które promują tylko chamstwo lub głupotę, jesteś pozytywną osobowością, z którą można pożartować, ale też jesteś dojrzała i można z Tobą pogadać na tematy poważniejsze, masz dużo doświadczenia życiowego, z którego Twoi odbiorcy chcą czerpać pewne nauki i wnioski, ale też dzielić się z Tobą swoimi doświadczeniami, których nie zbywasz komentarzem 'nie obchodzi mnie co przeżyłaś, mam to w dupie, bo jestem suką'. wydaje mi się, że grono Twoich odbiorców to trochę wyższa średnia wieku niż tych wszystkich 'fejmów', a osoby młodsze to nie typowe gimby, a trochę bardziej ogarnięte 'dzieciaki', że tak sobie pozwolę ich nazwać:) ja 'poznałam Cię' już po Twoim rozstaniu z sympatią, o której wspominasz w notce i od razu obdarzyłam Cię sympatią, właśnie dlatego, że nie jesteś jednym z tych typowych internetowych 'fejmów' i bardzo się cieszę, że są w internecie jeszcze są takie osoby jak Ty:)
    ps. uwielbiam czytać Twojego bloga, który swoją treścią przewyższa poziom większości blogów jakie dane było mi czytać:) rozwijaj się dalej i ja trzymam za Ciebie kciuki! + czekam z niecierpliwością na Twoją książkę! buziaki:* / Rose

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna notka Insik :-) przekazałaś w tej notce oczywista prawdę ale właśnie może ta prawda otworzy oczy fanom internetowych " gwiazdek "
    Swoją drogą bardzo lubię Twoje notki bo znajduje się w nich treść zaznaczam sensowną treść a nie reklama żelazka :-D

    OdpowiedzUsuń
  23. Klaudia uwielbiam Cię 😂

    OdpowiedzUsuń
  24. Ins, jesteś tak świetna! już dawno skończyłam z obserwowaniem tych wszystkich durnych askowych fejmów, w ogóle przestałam na to gówno wchodzić, a Ty jesteś jedyną osobą, którą zawsze chętnie poczytam. jeszcze jak byłaś z tąktórejimienianienapiszę, zawsze uważałam, że jesteś od niej lepsza. cieplejsza, milsza, kochana i niezapatrzona w siebie. życzę Ci jak najlepiej, bądź taka dalej i niech Ci się wszystko pięknie układa, bo na to zasługujesz! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Oh jak bardzo bym chciala, zeby tepe grono fanow cwanych i rownie tepych ludzi, moglo przeczytac te notke. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nikt, kogo znam, nigdy nie powiedział/napisał niczego tak prawdziwie. Uwielbiam Cię kobieto.

    OdpowiedzUsuń